Tłusty czwartek pewnie większość spędzi w okolicach kuchni, więc chciałabym pokazać przykład kuchennej metamorfozy. Rzecz dzieje się w Skandynawii, baza wyjściowa [PRZED] to mieszkanie w klimacie lat 80, z solidnymi dębowymi meblami i beżowo - kremowym tłem. [PO] - trzeba zobaczyć.
Nowi właściciele postawili na minimalną ilość sprzętów, dobranych uważnie pod kątem projektowanej przestrzeni. Rozjaśnili wnętrze przez pomalowanie większości ścian na biało, jako kontrastowy akcent kolorystyczny stosując ciemny grafitowy odcień na ścianach szczytowych kuchni i salonu. Białe szafki kuchenne z szarym blatem wtapiają się dzięki temu w pionowe płaszczyzny. Na grafitowej ścianie szczytowej rezygnowano również z szafek wiszących, dzięki czemu kuchnia nabrała lekkości, a stalowy okap samotnie wiszący na ścianie sprawia wrażenie elementu ozdobnego. Dopasowano do tego lekki wizualnie stół z białym blatem o stalowych nogach i podobnie lekkie i ażurowe krzesła eames (zresztą, właściwie w każdym pomieszczeniu jest jakiś słynny mebel, lama, stolik czy fotel).
Stylowo, świeżo, pięknie.
Ze smakiem ;)
Więcej zdjęć z tej metamorfozy do obejrzenia tutaj.
foto: Zentuvo/Sveinung Bråthen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz