Dostępne są co prawda w sprzedaży gotowe ramy na kilka do kilkunastu zdjęć, w różnych kształtach, kolorach i z różnych materiałów, ale tanim kosztem można stworzyć sobie coś takiego we własnym zakresie.
Proste 'how to' znalazłam u nieocenionej jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju DIY Marthy Stewart.
Potrzebne będzie kilka - kilkanaście drewnianych ramek, śruby, wkrętarka lub śrubokręt i blaszki do połączenia. Ramki 10x15cm, które świetnie się do tego projektu nadają, ma w swojej ofercie IKEA. Są z surowego drewna, które można pomalować lub zabejcować na dowolny kolor (lub kilka) i po wyschnięciu farb skręcić w odpowiednią całość.
Najpierw przygotowane ramy układamy na płasko i tworzymy kompozycję. Ramy nie muszą przylegać do siebie z każdej strony, zalecany jest wręcz nieco chaotyczny układ.
Następnie łączymy je za pomocą blaszek przykręcanych do każdej ramki jedną śrubą:
Tak powstały monolit wypełniamy zdjęciami i wieszamy na ścianie.
Małe drewniane ramki (10x15cm) można połączyć takerem; niepotrzebne są wtedy blaszki ani śruby.
foto : Martha Stewart
